To, że przepis na chlebek bananowy pojawia się na Kuchennym Kredensie jest zaskoczeniem właściwie dla mnie samej. Zaskoczeniem, a właściwie takim „pstryczkiem w nos” od losu i potwierdzeniem słynnego porzekadła, że nigdy nie mówi się w życiu „nigdy” bo w najlepszym wypadku wyjdziemy na osoby niesłowne. Spieszę już jednak wyjaśnić dlaczego.
Myśl o założeniu bloga kulinarnego kiełkowała w mojej głowie właściwie od kilku lat. Dojrzewała sobie spokojnie karmiona zamiłowaniem do dobrego, domowego jedzenia ale jednoczenie sumiennie odpychana na bliżej nie sprecyzowane „później”. To „później” wynikało nie tylko z dostatku innych zajęć w życiu oraz zwykłego, ludzkiego lenistwa i opieszałości w podejmowaniu jakichkolwiek nadprogramowych czynności wymagających wysiłku ale również z przekonania, skądinąd jak najbardziej słusznego, że blogów kulinarnych przypadających na jednego polskiego obywatela jest już pod dostatkiem i to z pewnością prowadzonych przez osoby znacznie bardziej w tej dziedzinie kompetentne niż ja.
O tym w jakim celu Kuchenny Kredens powstał pisałam więcej w zakladce O mnie – o czym jednak nie napisałam to to, co sprawiło że chciałam to miejsce stworzyć pomimo tej właśnie ogromnej liczby blogów o podobnej tematyce. A jednym z takich bodźców był właśnie…. chlebek bananowy. Otóż przeglądając strony internetowe w poszukiwaniu kuchennych inspiracji, gdy sama bloga jeszcze nie miałam po wejściu na niemal każdą witrynę moim oczom ukazywał się właśnie chlebek bananowy. Wypiek bardzo smaczny, prosty, ekonomiczny – wszystko pięknie ale żeby tak na każdej stronie? Na chlebek była chyba po prostu w tamtym momencie „moda” ale właśnie ta bądź co bądź wtórność przepisów i stety-niestety faworyzowanie coraz częściej receptur zza oceanu (nie rzadko wymagających wydania małej fortuny na wymyślne, egzotyczne składniki) kosztem tradycyjnych a coraz mniej już znanych polskich dań spowodował, że zdecydowałam się stworzyć swoje własne miejsce w sieci, gdzie chlebka bananowego nie będzie.
Myśli tej się w miarę konsekwentnie trzymałam, choć sama taki chlebek regularnie co kilka tygodni piekę zwłaszcza w sytuacji gdy mamy w domu nadprogramowe ilosci bananów, które niekoniecznie chcemy zjeść w postaci surowej a ja nie znoszę wprost wyrzucać jedzenia zwłaszcza mając świadomość, że kilka takich owoców można w kilka chwil przekształcić w pyszny, śniadaniowy wypiek wypełniający cały dom słodkim zapachem bardziej intensywnym niż jakakolwiek zapachowa świeczka. Przyznam, że jest to dla mnie również fantastyczna alternatywa dla kanapek w dni kiedy śniadanie musi być szybkie. Kilka kromek upieczonego poprzedniego dnia chlebka zapewni wówczas wraz z kubkiem kawy pyszne i syte śniadanie.
Tym co szalę ostatecznie przeważyło były pytania dwóch moich koleżanek o mój przepis na ten wypiek, dla jednej z nich bowiem wypróbowanie niedawno receptury z Internetu skończyło się bowiem spektakularnym zakalcem i zepsutym humorem na caly wieczór. I tu właśnie powraca problem z ilością przepisów na konkretne, aktualnie modne danie – zwłaszcza takie, którego korzenie na pewno nie mają nic wspólnego z Europą środkowo-wschodnią. Jeśli podejmujemy się takiego wypieku po raz pierwszy to skąd u licha z tych setek przepisów w sieci mamy wybrać ten dobry? Problem jest przynajmniej mniejszy w przypadku polskich, tradycyjnych dań – większość z nas kojarzy jaka powinna być konsystencja ciast, jak zamarynować mięso czy jak opanierować kotleta a nawet jesli nie wiemy – wystarczy zapytać babci, mamy czy starszej sąsiadki. Te kulinarne nowości jednak… no tu już wkraczamy na cienki lód. A sama z doświadczenia wiem, że niewiele rzeczy w życiu potrafi tak skutecznie popsuć humor jak zmarnowane składniki, czas i co najgorsze – nadzieja na pyszne jedzonko, która kończy się fiaskiem.
Z tego też względu zdecydowałam się jednak złamać swoje postanowienie i pomimo setek przepisów w Internecie na chlebek bananowy, udostępnić również ten mój, sprawdzony. Pomimo nazwy i tego, że wspominam o nim przy okazji śniadań spieszę również sprostować, że równie dobrze sprawdzi się on w roli ciasta-deseru. Wbrew nazwie bowiem wypiek z tego przepisu jest takim właśnie czymś pomiędzy pieczywem a ciastem – zapewniam jednocześnie, że jest naprawdę pyszny, szybki i niesamowicie wprost aromatyczny.
- 200 g (1,5 szkl) mąki
- 1/2 szkl oleju
- 4 dojrzałe banany
- 1 łyżeczka sody
- pól szkl cukru
- szczypta soli
- 2 jaja (lub 1 XL)
- dowolne dodatki - mak, orzechy włoskie lub pekan, suszona żurawina, rodzynki, cynamon, kawałki czekolady itd.
- 280 g mąki (2 czubate szkl)
- 100 g masła (roztopionego i ostudzonego)
- 2 jaja
- szczypta soli
- 4 dojrzałe banany
- 85 ml maślanki (jeśli jej akurat nie mamy, wykorzystać mleko zmieszane z 2 łyżeczkami soku z cytryny)
- 3/4 szkl cukru
- 1 łyżeczka sody
- dowolne dodatki - mak, orzechy włoskie lub pekan, suszona żurawina, rodzynki, cynamon, kawałki czekolady itd.
- Piekarnik nagrzać do temperatury 180 C
- Dojrzałe banany (najlepiej takie, na których pojawiły się już brązowe kropki) widelcem rozgnieść na papkę.
- Mąkę przesiać z proszkiem do pieczenia/sodą i dodać do masy wraz z pozostałymi składnikami. Wymieszać.
- Do masy dodać ok 2 garści dowolnych "wypełniaczy" jak posiekane orzechy, suszone owoce, nasiona. Smak możemy również wzbogacić dodając 1-2 łyżeczki cynamonu lub kakao. Konsystencja ciasta powinna być dość gęsta.
- Gotowe ciasto wylać do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia lub wysmarowanej masłem i obsypanej bułką tartą.
- Piec ok. 1 godziny "do suchego patyczka"
12 komentarzy
gin
30 listopada, 2015 at 17:31Chlebek bananowy dopadnie każdego ;)
Twój wygląda pysznie :)
click resources
31 października, 2016 at 05:33I just want to say I am all new to weblog and certainly savored you’re web blog. Most likely I’m likely to bookmark your blog post . You actually have fantastic articles and reviews. Thanks a lot for sharing with us your web-site.
Recommended Website
5 grudnia, 2016 at 20:36Greetings I am so happy I found your site, I really found you by accident, while I was looking on Digg for something else, Regardless I am here now and would just like to say thank you for a remarkable post and a all round thrilling blog (I also love the theme/design), I don’t have time to look over it all at the moment but I have book-marked it and also added your RSS feeds, so when I have time I will be back to read a great deal more, Please do keep up the awesome jo.|
pop over to this web-site
5 grudnia, 2016 at 21:40Greetings! Very useful advice in this particular post! It’s the little changes which will make the greatest changes. Thanks a lot for sharing!|
this website
6 grudnia, 2016 at 01:31I enjoy looking through a post that will make people think. Also, many thanks for allowing for me to comment!|
Click On this site
6 grudnia, 2016 at 04:46Thank you for sharing your info. I truly appreciate your efforts and I will be waiting for your further write ups thanks once again.|
Daria
30 marca, 2017 at 11:39Chlebek bananowy = pyszota. Ja dodalam espresso (z ciekawosci), troche pekanow i syrop klonowy zamiast cukru i wyszedl wspanialy. Idealny dla kawoholikow. :)
Monika
4 kwietnia, 2017 at 20:24O matko, taka kombinacja brzmi jak połączenie idealne! Świetny pomysł, aż mi zapachniało!
A przy wypieku z owoców i jeszcze z syropem klonowym zamiast cukru to w ogóle jakby i wyrzutów sumienia trochę mniej! ;-)
Pozdrawiam cieplutko!
M
24 września, 2017 at 12:07chciałem zrobić ciasto z przepisu ale w sposobie wykonania pominięto połowę składników.. nie ma jaj, oleju i cukru :)
W efekcie mam miskę rozgniecionych bananów z mąką i proszkiem do pieczenia i koniec..
o co tu chodzi :)?
Monika
15 października, 2017 at 21:11Oj, to my chyba patrzymy na dwa różne przepisy w takim razie. Wszystkie składniki są wymienione w obu wersjach przepisu (w drugiej, na maślance, zamiast oleju mamy jednak masło).
Katarzyna
6 listopada, 2021 at 09:13Poszukuję przepisu na chlebek bananowy idealny – Pani przepis wydaje się taki być :) jednak brakuje mi informacji, ile dokładnie bananów powinnam dać. W końcu banan bananowi nierówny, różnią się wielkością więc zadanie ułatwiłoby podanie gramatury bananów. Pozdrawiam serdecznie!
Sylwia
15 listopada, 2021 at 13:35Odkryłam Pani przepis na chlebek bananowy ok. rok temu i piekłam oba rodzaje przepisu- nam najbardziej smakuje ten z maślanką, a tym że ja daję 1/2 szkl cukru- i za każdym razem chlebek wyszedł świetnie. Więc przepis jest jak najbardziej godny polecenia co ja resztą chętnie robię. Pozdrawiam